Mieszkając w domu, bądź dopiero go budując, spotykamy się z problemem odprowadzenia wody deszczowej. Sposobów na jego rozwiązanie jest kilka, ale część z nich nie rozwiązuje wbrew pozorom naszego problemu. Kiedy już zdecydujemy się na stworzenie systemu odprowadzającego wodę opadową, lub jego przebudowę, warto pamiętać o kilku podstawowych rzeczach, które ustrzegą nas przed zbędną kumulacją kosztów.
Wraz z decyzją o budowie, czy przebudowie systemu odprowadzania deszczówki powinna przyjść przemyślana decyzja co do prześwitów rur wchodzących w skład naszego systemu. Sprawą jasną jest, że głównym czynnikiem wpływającym na te wymiary jest wielkość powierzchni dachu. Im większa, tym system musi być bardziej wydajny. Łatwiej nam będzie, kiedy zainstalowany jest nowoczesny system rynnowy. Wówczas wystarczy dobrać średnice rur odprowadzających.
Co do miejsc odprowadzenia możliwości mamy kilka. Może to być albo ciek melioracyjny traktowany jako ciek wodny, rozprowadzenie po powierzchni działki, czy też wprowadzenie odpływu do studni chłonnej. Wybór jednej z powyższych opcji jednak nie może być przypadkowy.
Decyzja jest uzależniona od chłonności gruntu, spadów w terenie, a także ogólnie położenia działki.
Stosuje się także rozwiązania, w których wodę opadową rozprowadza się po ogrodzie z roślinnością ozdobną. Należy jednak pamiętać, że przy dłuższych opadach doprowadzenie tam jeszcze wody z systemu rynnowego może być zgubne w skutkach dla roślin.
Takiego problemu nie ma w przypadku, kiedy istnieje możliwość podłączenia się pod kanalizację burzową.
Dobrze jest nie lekceważyć zagadnienia odprowadzania wody opadowej. Wypuszczenie wylewki przy ścianie spowoduje nam dodatkowe obciążenie systemu drenażowego, co nie będzie dla niego korzystne. Warto więc taki system dobrze przemyśleć. Z pewnością będzie to wówczas inwestycja na lata.