Jeszcze do niedawna wszyscy wiedzieli, że najlepszym sposobem na zmniejszenie kosztów energii elektrycznej jest instalacja paneli fotowoltaicznych. Jednak od grudnia ubiegłego roku, kiedy to Sejm przegłosował zmiany w energetyce odnawialnej, media piszą o ich negatywnych skutkach, zwiastując koniec energetyki słonecznej w Polsce. Jak to wygląda dzisiaj, czy fotowoltaika nadal się opłaca?
Net-billing działa inaczej niż system opustów
Wprowadzone pod koniec 2021 roku zmiany zasad dotyczących rozliczeń za energię elektryczną z fotowoltaiki mogą na pierwszy rzut oka wydawać się niekorzystne. Przy poprzednim schemacie opustów rachunki za energię elektryczną można było obniżyć nawet o 90% i rzeczywiście trudno byłoby znaleźć w Unii Europejskiej podobnie atrakcyjny sposób rozliczania. Utrzymanie tej formuły rozliczeń w praktyce oznaczałoby jednak, że jej utrzymanie byłoby zdecydowanie zbyt kosztowne dla polskiej energetyki. Tym samym 15 grudnia 2021 roku Prezydent podpisał ustawę wprowadzającą nowy system rozliczeń dla prosumentów. Wprowadzone rozliczanie na zasadzie net-billingu dokonywane będzie na podstawie wartości energii fotowoltaicznej w momencie jej wytworzenia.
Od kwietnia 2022 roku nadwyżka energii wprowadzona do sieci jest wyceniana według stawki określonej w ustawie. W pierwszych dwóch latach będzie to średnia miesięczna cena energii z dnia następnego na giełdzie towarowej, natomiast ceny godzinowe będą wykorzystywane do wyceny od 2024 roku. Tak obliczona wartość energii, zwana depozytem prosumenckim zapisana zostanie na specjalnym koncie i pomniejszona o wartość energii czynnej pobranej z sieci. Depozyt ten będzie ważny przez 12 miesięcy od momentu zaksięgowania go na koncie. Oznacza to, że teoretycznie wartość energii wytworzonej np. w lipcu 2021 roku może pokryć wartość energii zużytej zimą do lipca 2022 roku.
Podobnie jak w przypadku opustów, przy rozliczeniu na zasadzie net-billing wartość dostarczonej energii nie podlega opodatkowaniu VAT ani PIT. Oczywiście nowy system działa inaczej niż dotychczasowy, ale to nie znaczy, że fotowoltaika jest już nieopłacalna. Jest to nadal atrakcyjne ekonomicznie i ekologicznie źródło energii, nawet jeśli nie ma specjalnych programów dopłat.
Czy fotowoltaika dla domu w 2022 roku będzie się opłacać?
W 2021 roku ceny modułów fotowoltaicznych wzrosły o około 15%, co znalazło odzwierciedlenie w nieco wyższych kosztach instalacji w kolejnym roku. Jednak rozliczenie metodą net-billing sprawi, że wzrost cen fotowoltaiki nie będzie zauważalny.
Przy dotychczasowych opustach część nadwyżki tracił sprzedawca przy zakupie energii zmagazynowanej w sieci, a mianowicie 20% dla mocy systemu do 10 kW i 30% dla mocy większej lub równej 10 kW. Z tego powodu instalacje fotowoltaiczne bywały zwykle przewymiarowane tak, aby były opłacalne. W obliczeniach zasadą net-billing przewymiarowanie nie będzie już rentowne, ponieważ z niewykorzystanej nadwyżki za wymagany prawem okres 12 miesięcy będzie można uzyskać tylko 20% energii zużytej w danym miesiącu. Tym samym w 2022 roku na fotowoltaikę wydamy o około 20-30% mniej niż dotychczas, ponieważ nadwyżka energii elektrycznej nie spowoduje wymiernych korzyści.
Oczywiście na efektywność ekonomiczną fotowoltaiki ogromny wpływ ma także jakość instalacji PV oraz montaż. Dlatego też wybór oferty nie powinien być uzależniony wyłącznie od dostępności wolnych terminów. Ważne jest, aby wykonawca miał doświadczonych i sprawdzonych instalatorów (https://sm-project.pl/fotowoltaika-dla-domu/), a same moduły fotowoltaiczne również powinny być jak najlepiej wykonane.
Z pewnością fotowoltaika poprawi nasz domowy budżet. Dzięki za przydatne informacje.